niedziela, 4 sierpnia 2013

Na ratunek błyszczącej skórze, czyli bibułki matujące Essence - RECENZJA

 Lato, słońce, upał. Żar leje się z nieba, a makijaż nie wytrzymuje tej temperatury. W takich sytuacjach ratują mnie bibułki matujące. 
Kiedyś, aby zmatowić skórę nakładałam kolejną warstwę pudru i kolejną, kolejną. Efekt był straszny. W tamtym roku kupiłam bibułki matujące Essence. To był mój pierwszy tego rodzaju produkt, dałam za nie ok. 9 zł, teraz wiem, że można znaleźć tańsze :) Bibułki mam do dziś, używam ich tylko latem.
Opis producenta:
Opakowanie:
Papierowe pudełeczko, wysuwane, z którego wyciąga się bibułki.
Opakowanie zawiera 50 bibułek.
Moja opinia:
Są to moje pierwsze bibułki i jestem z nich zadowolona, choć nie mam porównania z innymi. Bibułki ładnie matowią skórę, zabierają nadmiar sebum. Wystarczy użyć jednego listka, który jest dość duży. Produkt jest bardzo wydajny. Nie niszczy, ani nie ściera makijażu. Opakowanie bardzo fajne, wysuwane (nie ujęłam tego na zdj). Ze względu na to, że można znaleźć tańsze bibułki, minus za cenę.
Plusy:
+matowa skóra
+ilość
+nie ścierają makijażu 
+opakowanie

Minusy:
-cena

Ocena: 4/5

Czy kupię ponownie?
Tych raczej nie, ze względu na cenę i chciałabym wypróbować inne. Może znajdę lepsze :)

A Wy używacie bibułek matujących? ;)

19 komentarzy :

  1. chętnie przetestuję, nigdy wcześniej nie miałam bibułek

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę sobie chyba takie sprawić :). Taki upał sprzyja spływaniu makijażu z twarzy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak dlatego bibułki są dla mnie ratunkiem :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jak skończę te, to może akurat te z Wibo wypróbuje ;)

      Usuń
  4. muszę kupić sobie jakieś bibułki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne są te, które ja mam, ale można znaleźć tańsze ;)

      Usuń
  5. a nie używałam...

    obserwuję i liczę na rewanż! ;)

    http://hiddenndreamms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. nie używam bo nie muszę:)ale na pewo jest to produkt godny uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety czasami muszę wykonać małe poprawki ;)

      Usuń
  7. Jeszcze nie miałam takich bibułek, a też bardzo by mi się przydały w te okropne upały :) Wg mnie 9 zł to nie jest aż tak dużo, ale wiadomo, że mogłoby być mniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy kupowałam je też uważałam, że to nie dużo, ale wiem, że są tańsze i one bardziej mnie kuszą :)

      Usuń
  8. jestem na etapie poszukiwania fajnych bibułek matujących ^^ dzięki wielkie za recenzję - myślę, że się skuszę, chodź myślałam nad tymi inglotowymi, których cena to około 20 zł ( słyszałam o nich bardzo dobrą opinie); jednak te są tańszę - wypróbuję je ;3

    pozdrawiam [aboutminachan.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi szkoda by było wydać 20 zł na bibułki, lubię dobre i tanie produkty ;)

      Usuń
  9. może i ja się skuszę na takie bibułki :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Zostaw ślad po sobie, a na pewno i ja Cię odwiedzę :)