Lato, słońce, upał. Żar leje się z nieba, a makijaż nie wytrzymuje tej temperatury. W takich sytuacjach ratują mnie bibułki matujące.
Kiedyś, aby zmatowić skórę nakładałam kolejną warstwę pudru i kolejną, kolejną. Efekt był straszny. W tamtym roku kupiłam bibułki matujące Essence. To był mój pierwszy tego rodzaju produkt, dałam za nie ok. 9 zł, teraz wiem, że można znaleźć tańsze :) Bibułki mam do dziś, używam ich tylko latem.
Opis producenta:
Opakowanie:
Papierowe pudełeczko, wysuwane, z którego wyciąga się bibułki.
Opakowanie zawiera 50 bibułek.
Moja opinia:
Są to moje pierwsze bibułki i jestem z nich zadowolona, choć nie mam porównania z innymi. Bibułki ładnie matowią skórę, zabierają nadmiar sebum. Wystarczy użyć jednego listka, który jest dość duży. Produkt jest bardzo wydajny. Nie niszczy, ani nie ściera makijażu. Opakowanie bardzo fajne, wysuwane (nie ujęłam tego na zdj). Ze względu na to, że można znaleźć tańsze bibułki, minus za cenę.
Plusy:
+matowa skóra
+ilość
+nie ścierają makijażu
+opakowanie
Minusy:
-cena
Ocena: 4/5
Czy kupię ponownie?
Tych raczej nie, ze względu na cenę i chciałabym wypróbować inne. Może znajdę lepsze :)
A Wy używacie bibułek matujących? ;)
chętnie przetestuję, nigdy wcześniej nie miałam bibułek
OdpowiedzUsuńPolecam, fajna sprawa ;)
UsuńMuszę sobie chyba takie sprawić :). Taki upał sprzyja spływaniu makijażu z twarzy..
OdpowiedzUsuńOj tak dlatego bibułki są dla mnie ratunkiem :)
Usuńja lubię te z Wibo :)
OdpowiedzUsuńJak skończę te, to może akurat te z Wibo wypróbuje ;)
Usuńmuszę kupić sobie jakieś bibułki ;)
OdpowiedzUsuńFajne są te, które ja mam, ale można znaleźć tańsze ;)
Usuńa nie używałam...
OdpowiedzUsuńobserwuję i liczę na rewanż! ;)
http://hiddenndreamms.blogspot.com
Nie używałam
OdpowiedzUsuńNie każdy lubi :)
Usuńnie używam bo nie muszę:)ale na pewo jest to produkt godny uwagi:)
OdpowiedzUsuńJa niestety czasami muszę wykonać małe poprawki ;)
UsuńJeszcze nie miałam takich bibułek, a też bardzo by mi się przydały w te okropne upały :) Wg mnie 9 zł to nie jest aż tak dużo, ale wiadomo, że mogłoby być mniej ;)
OdpowiedzUsuńGdy kupowałam je też uważałam, że to nie dużo, ale wiem, że są tańsze i one bardziej mnie kuszą :)
Usuńjestem na etapie poszukiwania fajnych bibułek matujących ^^ dzięki wielkie za recenzję - myślę, że się skuszę, chodź myślałam nad tymi inglotowymi, których cena to około 20 zł ( słyszałam o nich bardzo dobrą opinie); jednak te są tańszę - wypróbuję je ;3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam [aboutminachan.blogspot.com]
Mi szkoda by było wydać 20 zł na bibułki, lubię dobre i tanie produkty ;)
Usuńmoże i ja się skuszę na takie bibułki :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny produkt ;)
Usuń