poniedziałek, 16 września 2013

Lirene - Krem zmieniający się we fluid 02

Dziś chciałabym Wam przedstawić kolejny produkt z Paczki Nowości, a jest nim:
 Lirene
Magic make-up
Krem zmieniający się we fluid
Produkt ten tylko Wam przedstawię i napiszę kilka słów o nim, ponieważ nie mogłam go dokładnie przetestować, gdyż kolor (02 naturalny) okazał się dla mnie za ciemny. 
  Jeśli jesteście ciekawe całej zawartości paczki to zapraszam TU.
 

Połączenie skuteczności kremu i fluidu w jednym produkcie! 
1. Nawilżający krem na bazie wygładzającego ekstraktu z błękitnej algi i poprawiającej elastyczność skóry wit. E, skrywa setki mikrokapsułek, w których zamknięte są koloryzujące pigmenty. Podczas aplikacji kremu kapsułki uwalniają pigmenty, magicznie zmieniając go we fluid dopasowujący się do naturalnego odcienia skóry. 
2. Fluid wykazuje właściwości matujące i rozświetlające, a dodatkowy opalizujący efekt doskonale poprawia koloryt skóry w każdym świetle. Magiczne pigmenty koloryzujące, zamknięte w kapsułkach, uwalniają się podczas aplikacji, zmieniając krem we fluid. Lekka konsystencja sprawia, że krem wtapia się w skórę, dopasowując do każdego typu cery.
Czarna, miękka tubka o pojemności 30ml. Z wyglądu bardziej przypomina mi jakieś serum, np. pod oczy niż krem/podkład. Plusem jest korek, na którym możemy postawić tubkę, zaś minusem treść jaką znajdziemy, a raczej nie znajdziemy na tej tubce. Wszelkie informacje o produkcie zawarte są na papierowym kartoniku, który często po otwarciu produktu ląduje w koszu. Na tubce napisane jest tylko co to jest, jakiej firmy i jaki ma odcień :P

Zawartość tubki to biały krem o gęstej, zwartej konsystencji. W kremie można dostrzec tysiące malutkich czarnych kropeczek, co obrazują poniższe zdjęcia.
 Czy krem rzeczywiście zmienia się we fluid?
Tu mnie pozytywnie zaskoczył, ponieważ zapewnienia producenta zostały jak najbardziej spełnione.
A to za sprawą tych małych czarnych kropeczek, które podczas rozsmarowywania kremu na skórze uwalniają kolor. Już po kilku ruchach dłonią, biały krem zmienia się w rozświetlający podkład. Krem bardzo dobrze i równomiernie rozprowadza się po twarzy. 

Poniższe zdjęcie dokładnie obrazuje jak krem zmienia się we fluid.
Na pewno jest to innowacyjny produkt, dzięki któremu zaoszczędzimy trochę jakże cennego czasu. Niestety ja go nie mogłam zaoszczędzić, ponieważ kolor naturalny jest dla mnie za ciemny i tworzy na twarzy bardzo nieestetyczny efekt maski. Dodatkowo wg mnie produkt ma za słabe krycie. Drobne przebarwienia zakryje, ale z większymi nie da sobie rady, tak samo z większą ilością piegów, czego doświadczyłam na własnej skórze. Krem mimo dość gęstej konsystencji bardzo dobrze i równomiernie rozsmarowuje się na twarzy. Produkt ma bardzo przyjemny zapach. 

Plusów i minusów nie wypiszę, ponieważ nie byłam w stanie dokładnie przetestować tego produktu. Mimo słabego krycia chętnie wypróbowałabym ten krem, ale w jaśniejszym odcieniu.

Cena: 29,99zł
Dostępny od października w drogeriach Rossmann.

24 komentarze :

  1. nie podoba mi sie ;c właściwie to po co taki kosmetyk skoro od razu możemy kupić bb? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak. Producenci dodali taki bajer, aby przyciągnąć klientów czym nowym, czymś czego jeszcze na rynku nie było ;)

      Usuń
  2. Pierwszy raz widzę taki fluid,ale zapowiada się ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam bardzo bladziutką cerę i pewnie też dla mnie by był za ciemny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam aż tak bladej, ale jest dla mnie sporo za ciemny :P

      Usuń
  4. Jak tylko słabo kryje to niestety go nie wypróbuje :(

    OdpowiedzUsuń
  5. jakie czary-mary, świetny produkt :D

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawy kosmetyk, krem który zmienia się w fluid, pierwszy raz u Ciebie o nim czytam

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę kosztuje, ale fajnie się prezentuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo byłam ciekawa tego produktu ;)
    pewnie odcień 01 okazałby się dla mnie za ciemny :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam pojęcia, że w ogóle istnieje taki produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używam takich kosmetyków, ale jest dość ciekawy

    Jeśli będziesz miała czas, wpadnij na mojego bloga ;)
    palyna-paulina.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także pierwszy raz miałam z nim do czynienia :)

      Usuń
  11. bajer jakiś jest, jednak nie skusiłabym się ;p

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)
Zostaw ślad po sobie, a na pewno i ja Cię odwiedzę :)